Językowy problem: autysta czy autyk
Istnieje problem z określeniami osoby cierpiącej na autyzm. Czy taka osoba to – autysta czy też autyk – jak podają nieliczne najnowsze słowniki?
Czy któraś z tych form jest uprzywilejowana? W publikacjach medycznych pojawia się też słowo autystyk, ale nie występuje ono w żadnym ze słowników. Ten językowy problem wyjaśnia
Mirosław Bańko, – językoznawca z PWN.
„Wszystkie trzy słowa wymienione w pytaniu są mało rozpowszechnione. Autyk wydaje się mieć najlepsze oparcie w przykładach analogicznych, por. autyzm – autyk jak reumatyzm – reumatyk, a także liczne nazwy powstałe, co prawda, od nazw zakończonych na -ia, choćby dysgrafik od dysgrafia. Słowo autysta przywodzi na myśl raczej reprezentantów różnych prądów czy kierunków, por. freudysta, a słowo autystyk na ich tle wydaje się w ogóle dziwnie zbudowane, brzmi jak freudystyk.
Z wyżej wymienionych słów najbardziej podoba mi się więc autyk. W razie wątpliwości można uciec się do konstrukcji peryfrastycznych, np. osoba z autyzmem lub osoba autystyczna, które w tekstach występują dużo częściej niż ich jednowyrazowe odpowiedniki.”